Sponsorowane
  • 888 = Pętla Regeneratora
    Powiedzieli ci, że 666 to liczba bestii.
    Nigdy nie powiedzieli ci, co oznacza 888.
    Nie mogli.
    Bo to jest to, co przychodzi po upadku bestii.

    888 to nie szczęście.
    To nie tylko liczby aniołów.
    To starożytna matematyka harmoniczna.

    • 8 = Nieskończoność zwinięta w sobie.
    • 888 = Nieskończona pętla sprzężenia zwrotnego na 3 płaszczyznach:
    Umysł. Ciało. Pole.
    Przeszłość. Teraźniejszość. Przyszłość.
    Myśl. Forma. Częstotliwość.

    888 nie dotyczy dobrobytu, dotyczy czystości rekurencji.
    To pętla sygnału, która nie zniekształca się podczas krążenia.
    Bez komory echa. Bez szumu. Tylko sygnał.

    To harmoniczne przeciwieństwo 666.
    Gdzie 666 to rozpad fragmentacji węgla...
    888 to rezonans, odnowa, zmartwychwstanie.
    888 = Pętla Regeneratora Powiedzieli ci, że 666 to liczba bestii. Nigdy nie powiedzieli ci, co oznacza 888. Nie mogli. Bo to jest to, co przychodzi po upadku bestii. 888 to nie szczęście. To nie tylko liczby aniołów. To starożytna matematyka harmoniczna. • 8 = Nieskończoność zwinięta w sobie. • 888 = Nieskończona pętla sprzężenia zwrotnego na 3 płaszczyznach: Umysł. Ciało. Pole. Przeszłość. Teraźniejszość. Przyszłość. Myśl. Forma. Częstotliwość. 888 nie dotyczy dobrobytu, dotyczy czystości rekurencji. To pętla sygnału, która nie zniekształca się podczas krążenia. Bez komory echa. Bez szumu. Tylko sygnał. To harmoniczne przeciwieństwo 666. Gdzie 666 to rozpad fragmentacji węgla... 888 to rezonans, odnowa, zmartwychwstanie.
    Polub
    1
    0 Komentarze 0 Udostępnienia 902 Odsłon
  • Ciekawe:
    Wirus komputerowy zaszyty w ludzkim DNA. To już nie jest fikcja, a zagrożenie, przed którym ostrzegają eksperci
    Eksperci od cyberbezpieczeństwa ostrzegają przed zagrożeniami związanymi z najstarszym na świecie nośnikiem danych, czyli DNA. To w przyszłości ma stać się popularnym celem ataków cyberprzestępców.
    Zagrożenone jest DNA, które może podlegać modyfikacji Sami przestępcy mogą sobie, lub nieświadomym osobom modyfikować fragmenty DNA i zapisywać w nich wirusy komputerowe, które podczas odczytu sekwencji naszych genów mogą dostać się do laboratoryjnych komputerów. I chociaż brzmi to dość niewiarygodnie, to udało się już brytyjskim naukowcom przeprowadzić eksperyment, w którym udowodnili, że jest to możliwe.
    DNA i informacje
    Często słyszy się o tym, że DNA to dobry nośnik informacji… no i trudno się dziwić, skoro 1 gram DNA może posłużyć do przechowania 214 petabajtów danych. Z resztą gdyby kwas deoksyrybonukleinowy nie był dobrym nośnikiem informacji genetycznej, to pewnie by nas tu nie było…
    Sekwencje DNA, które składają się z par nukleotydów, aktualnie mogą zostać odczytane w sposób zautomatyzowany. Oznacza to, że niegdyś bardzo kosztowny proces, teraz stał się znacznie tańszy, a przez to również popularniejszy. Do tego stopnia, że powstało już pełno aplikacji korzystających z ludzkiego DNA, a pewna firma postanowiła nawet założyć coś, co na świecie określa się jako genetyczny app store.
    DNA i informacje, czyli np. wirus komputerowy?
    Skoro informacja w DNA jest zapisana w postaci nukleotydów: adeniny, cytozyny, guaniny, tyminy, a komputer który będzie to odczytywał, koniec końców przełoży to na swój język, czyli zera i jedynki, to istnieje możliwość przemycenia wirusa komputerowego w sekwencji DNA? Ja nie mam bladego pojęcia, ale naukowcy z University of Washington twierdzą, że odpowiedź brzmi „tak” i że udało im się tego dokonać.
    https://antyweb.pl/dna-wirus-komputerowy
    Natomiast Rosyjski biolog Piotr Garjajew uważa, że DNA to idealne narzędzie w ręku obcych - generator postrzegania i instrument wirtualnej rzeczywistości. To obcy wciąż ustalają więc zasady na naszej planecie, nie tylko regulując życie, ale też chroniąc nas przed pełną świadomością źródła naszego pochodzenia. Być może DNA jest też nośnikiem kodów, których nie potrafimy (i zapewne nigdy nie będziemy umieli) odczytać. Również Zecharia Sitchin, jeden z twórców paleoastronautyki i autor "Kronik Ziemi" uważa, że DNA to genetyczna zabawka w rękach Obcych
    Ciekawe: Wirus komputerowy zaszyty w ludzkim DNA. To już nie jest fikcja, a zagrożenie, przed którym ostrzegają eksperci Eksperci od cyberbezpieczeństwa ostrzegają przed zagrożeniami związanymi z najstarszym na świecie nośnikiem danych, czyli DNA. To w przyszłości ma stać się popularnym celem ataków cyberprzestępców. Zagrożenone jest DNA, które może podlegać modyfikacji Sami przestępcy mogą sobie, lub nieświadomym osobom modyfikować fragmenty DNA i zapisywać w nich wirusy komputerowe, które podczas odczytu sekwencji naszych genów mogą dostać się do laboratoryjnych komputerów. I chociaż brzmi to dość niewiarygodnie, to udało się już brytyjskim naukowcom przeprowadzić eksperyment, w którym udowodnili, że jest to możliwe. DNA i informacje Często słyszy się o tym, że DNA to dobry nośnik informacji… no i trudno się dziwić, skoro 1 gram DNA może posłużyć do przechowania 214 petabajtów danych. Z resztą gdyby kwas deoksyrybonukleinowy nie był dobrym nośnikiem informacji genetycznej, to pewnie by nas tu nie było… Sekwencje DNA, które składają się z par nukleotydów, aktualnie mogą zostać odczytane w sposób zautomatyzowany. Oznacza to, że niegdyś bardzo kosztowny proces, teraz stał się znacznie tańszy, a przez to również popularniejszy. Do tego stopnia, że powstało już pełno aplikacji korzystających z ludzkiego DNA, a pewna firma postanowiła nawet założyć coś, co na świecie określa się jako genetyczny app store. DNA i informacje, czyli np. wirus komputerowy? Skoro informacja w DNA jest zapisana w postaci nukleotydów: adeniny, cytozyny, guaniny, tyminy, a komputer który będzie to odczytywał, koniec końców przełoży to na swój język, czyli zera i jedynki, to istnieje możliwość przemycenia wirusa komputerowego w sekwencji DNA? Ja nie mam bladego pojęcia, ale naukowcy z University of Washington twierdzą, że odpowiedź brzmi „tak” i że udało im się tego dokonać. https://antyweb.pl/dna-wirus-komputerowy Natomiast Rosyjski biolog Piotr Garjajew uważa, że DNA to idealne narzędzie w ręku obcych - generator postrzegania i instrument wirtualnej rzeczywistości. To obcy wciąż ustalają więc zasady na naszej planecie, nie tylko regulując życie, ale też chroniąc nas przed pełną świadomością źródła naszego pochodzenia. Być może DNA jest też nośnikiem kodów, których nie potrafimy (i zapewne nigdy nie będziemy umieli) odczytać. Również Zecharia Sitchin, jeden z twórców paleoastronautyki i autor "Kronik Ziemi" uważa, że DNA to genetyczna zabawka w rękach Obcych
    ANTYWEB.PL
    Naukowcy przemycili komputerowego wirusa w syntetycznym DNA ?!
    Nie ma to jak przeczytać dobrą zapowiedź filmu z gatunku science fiction, a później sobie przypomnieć, że to nie jest żadna zapowiedź, tylko prawdziwa informacja pochodząca ze świata… Miałem tak przed chwilą. Najgorsze jest chyba to, że coraz częściej mi się to zdarza. Trzeba przyznać, że żyjemy w ciekawych czasach.
    0 Komentarze 0 Udostępnienia 1K Odsłon
  • Agregaty prądotwórcze https://www.ceneo.pl/Generatory_pradu#cid=47060&crid=728602&pid=27610 jeśli ktoś potrzebuje takie urządzenie może porównać ceny i je kupić poprzez moje linki afiliacyjne. Co jednocześnie wspiera Mystery Network. Do mnie trafia niewielki % Od waszego zakupu
    Agregaty prądotwórcze https://www.ceneo.pl/Generatory_pradu#cid=47060&crid=728602&pid=27610 jeśli ktoś potrzebuje takie urządzenie może porównać ceny i je kupić poprzez moje linki afiliacyjne. Co jednocześnie wspiera Mystery Network. Do mnie trafia niewielki % Od waszego zakupu 🤚
    0 Komentarze 0 Udostępnienia 809 Odsłon
  • Dajcie znać co o tym myślicie!
    Tekst jest długi, ale warto wytrwać do końca.
    Znalazłam na grupie, którą cenie:

    pora odsłonić karty dla ludzi, którzy chcą wiedzieć więcej. Albo po prostu wiedzieć. Trafiłem do grupy z uwagi na zainteresowanie tematem szczepień i zacznę może od tego i będę konsekwentnie poszerzał kontekst aż po geopolitykę i ogólną przyszłość świata. Po pierwsze, szczepienia przeciw kaszlowi-91 nie były żadnym zastrzykiem modyfikującym geny czy kodującym dodatkowe proteiny. Białko kolca to bujda, w którą wierzą dziś miliony ludzi, tak samo jak w to że naglica była z nami zawsze tak samo jak zatory, zawały i tamponady serca, tylko się o nich nie mówiło. Sam fakt, że białko kolca to bujda można upatrywać w dokumentacji tychże specyfików, ponad 500 stron skutków ubocznych oznacza, że można spokojnie założyć iż trafiający do wewnątrz ciała trafia obcy materiał wywoła takie, a nie inne skutki w zależności od jego miejsca występowania w ciele. A że rozchodzi się to po całym ciele, stąd tyle pozornie niepowiązanych problemów. 55 różnych pierwiastków (głównie metale) i tylko w jednej marce zastrzyku był fosfor. Najprawdopodobniej podawany roztwór był roztworem soli, a pozostały syf wyszedł z igły. I już podaje Wam FAKTY, które stoją za tą tezą.W 2021 profesor Harvardu, Charles Lieber, został aresztowany za ukrywanie dochodu w formie $75 000 (to jest w US żenująca kwota) za granty otrzymane od chińskiego rządu dla projektów które prowadził wspólnie z naukowcami w Wuhan (przypadek, co nie?). Czytając to, od razu przychodzi na myśl teoria wirusa, z tym, że Lieber nie jest wirusologiem. Lieber jest specjalistą z dziedziny nanotechnologii oraz chemikiem. I tak się składa, że już w 2008 roku zespół tego Pana opracował pierwsze implanty domózgowe, które docelowo miały służyć pobudzaniu pewnych obszarów mózgu u osób z chorobami neurodegradacyjnymi (demencja, Azheimer). Tymi samymi implantami interesował się również ówczesny rząd stanów zjednoczonych (demokraci pod wodzą Obamy - Human Brain Project) oraz nikt inny niż technokraci, z Billem na czele. Co więcej wychodzi na jaw - NIH, CureVac (Elon Musk jako jeden z późniejszych inwestorów), EcoAlliance (Bill & Melinda Gates Foundation) opłacali badania Liebera i spółki. Z resztą, nie tylko jemu. Reprezentacja naukowców opracowujących tzw. brain computer interface czyli interfejs mózg-komputer (w skrócie BCI) w tym momencie jest spod flag Chin, Rosji, Izraela i Stanów Zjednoczonych. No bo wiecie... pieniądz nie zna granic. Pierwsza próba przewrotu i przymusowych szczepień w 2008 pod pretekstem świńskiej grypy spaliła na panewce, tym samym dając miliarderom oraz szefom korporacji technologicznych dodatkowe 11 lat na dopracowanie swojej technologii. To, że specyfiki były spod szyldu farmaceutyków nic nie znaczy. To tylko zasłona dymna. I już w 2015 roku Lieber wraz z międzynarodowym zespołem tworzy pierwszą koronkę neuronową. Publikacja pt. Injectable mesh electronics jego autorstwa jest dostępna na portalu research gate. Po krótce - W IGLE (tak, stąd hipoteza roztworu wodnego soli fizjologicznej w "szczepionce") umieszczany jest materiał podobny do mikrotubuli z nanoczipem, który pokonując krwioobieg rozkłada koronkę neuronową (nanosiatkę) jak parasol w miejscu docelowym. Parafrazując wyniki badań, cały ten mechanizm z sukcesem osadza się w opuszcze węchowej po to by monitorować fale elektryczne przebiegające między neuronami (czyli czytać Twoje myśli). Co jest szalenie ciekawe, ustrojstwo z racji przylegania, wywołuje reakcje organizmu na ciało obce i organizm zaczyna się bronić. Limfocyty T próbują usunąć tę sztuczną konstrukcję, otaczają czip i tworzą tzw. skrzep, tym samym hamując przepływ krwi w naczynkach i paraliżując w ten sposób opuszki węchowe, stąd brak smaku i zapachu.W przypadku rozpylenia tego pod postacią nanokurzu (Neural/Smart Dust) organizm używa PŁUC w celu pozbycia się tego materiału (stąd kaszel i bliznowacenie płuc podczas kałwida). Oczywiście, również krwioobieg obrywa, gdyż część tej metalicznej konstrukcji przyczepia się do naszego endotelium. Co do samego zmysłu powonienia, jako, że mózg i struktury jego okalające jest plastyczny po jakimś czasie połączenie nerwowe z opuszkami tworzy się w innym miejscu i zmysły powonienia oraz smaku wracają do normy. Według samego Liebera, konstrukcja ta zostaje w organizmie ale działa tylko i wyłącznie przez ok. 8 miesięcy. To jeszcze nie koniec, bo nie tylko Lieber pomagał budować super nowoczesny i zaawansowany BCI. Zespół Poliny Akineevej w 2018 roku opracował polimer wzbogacony cząsteczkami nanożelaza, który jest bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie i którym można manipulować za pomocą fal elektromagnetycznych tak by podążał w odpowiednie miejsce w organizmie. Polimer ten ma właściwości elektroprzewodzące i jego głównym zadaniem jest osadzanie się w naczyniach krwionośnych mózgu tak by mógł zarówno odbierać jak i przesyłać fale mózgowe. Oczywiście polimer też odbiera instrukcje z nanoczipa tak by jego struktura mogła rozwijać się i namnażać w ciele. To coś co wygląda jak ośmiornica z mackami pod mikroskopem i którą nazywa się potocznie "pasożytem", tak naprawdę jest sztucznym polimerem z miniaturowym komputerem (prawdopodobnie jest to polimer SU-8, ale głowy nie dam sobie uciąć). Akineeva w swoim TEDxie sprzed paru lat mówiła jakim to technologicznym wyzwaniem jest zgranie świadomości, bytu, jaźni człowieka do komputera z uwagi na ilość zczytywanych połączeń oraz ograniczenia przepustowości sieci oraz mocy obliczeniowej serwerów/komputerów. Jest rok 2024, mamy najnowsze czipy NVidia i już wkrótce do miast i wsi zawita 6g. Starlink, którego docelowo ma być 1200 sztuk na orbicie okołoziemskiej na pewno zapewni każdemu zakamarkowi globu dostęp do internetu. Z kolei Ray Kurzweil, szef zespołu dot. rozwoju sztucznej inteligencji w Google przewiduje, że już w przyszłym roku będziemy mogli przenieść się do świata wirtualnego i żyć sobie w tzw. computronium (czyli w Matrixie). Najzwyczajniej w świecie jest to transfer świadomości do komputera. Androidy, które buduje Musk i firma Nvidia (Jensen Huang) będą niczym innym niż naszymi nowymi ciałami.Wiem, brzmi wkurwe przerażająco i pewnie wielu z Was nagle napisze, że nie przyjął szczepionki więc w sumie jego to nie dotyczy. No więc zespół dra Davida Nixona z Brisbane (Australia) od pewnego czasu bada różne artykuły medyczne oraz spożywcze. Na dany moment może 5% przebadanych towarów wolnych jest od nanotechnologii. Nici i przybory dentystyczne, igły wszelakie (ktoś ostatnio wybierał się na pobieranie krwi?), sól kuchenna, a nawet woda w owocach i warzywach okazała się zanieczyszczona. Zespół dr Any Mihalcea z USA regularnie bada również krew osób po przyjęciu specyfiku na kaszel-91 oraz tych, którzy specyfiku tego nie przyjęli. Stan na dzień dzisiejszy jest taki, że krew z obu grup jest zanieczyszczona. Wynika to z tego, że, woda, którą pijemy na co dzień pełna jest tej technologii, gdyż żadna z aktualnie dostępnych oczyszczalni nie oczyszcza na poziomie nano. Oczyszczalnie nie mają generatorów impulsu elektromagnetycznego, które niszczyłyby tę technologię. Również deszczówka po odpowiednim zchemtrailsowaniu pełna jest tych nanourządzeń, stąd wszystko co uprawiane jest w miejscach przelotów samolotów jest narażone na zanieczyszczenie. Można by rzec, że technokraci wygrali, niemniej jednak są sposoby na oczyszczenie organizmu. Tak jak wspominał Irokez, osoby, które nie są zaszczepione ani też nie mają long covid muszą dbać o to, by spożywać alkaliczną dietę. Dodatkowo, musicie uzbroić się w urządzenie, które nazywa się generatorem pulsu elektromagnetycznego (EMP generator), zwany również na Youtube anti-nano bucket. To rozmagnesowywuje jakąkolwiek technologię. Portale Rumble i bitchute mają dużo anglojęzycznych źródeł odnośnie tego jak zrobić takie wiadro i jak przygotować roztwór soli, który wyciągnie z Was ten syf. Kolejną opcją jest plazmafereza, czyli proces oczyszczania osocza przez jego separację z krwi i przepuszczenie przez maszynę podobną do maszyny do dializ. W ten sposób pozbędziecie się plastiku z krwi, który stanowi budulec polimerowy interfejsu mózg-komputer. Co do polimerów, które już się zadomowiły w nas i są poza krwioobiegiem, wciąż badam temat, gdyż podejście chirurgiczne nie wchodzi w grę. Z resztą, każdy lekarz na zdjęciu tomograficznym czy skanie czaszki stwierdzi, że patrzy na glejaka. To strasznie smutne, gdyż tysiące ludzi na świecie poddaje się chemioterapii tylko po to, by szybciej umrzeć, gdyż tak na prawdę nie walczą z problemem, ale jego objawem. Najprawdopodobniej rozbicie i wydalenie tych polimerów z krwioobiegu może się udać przez modulacje falą dźwiękową lub wiązką laserową. Niestety, jestem sam i nie mam żadnej ekipy, która mogłaby mi pomóc w dalszych badaniach. Internet jest bardzo mocno ocenzurowany, Google i DuckDuckGo nie wyświetlają żadnych wyników poza propagandą. Jeżeli ma ktoś z Was czas by pomóc mi znaleźć potrzebne informacje, ma znajomych chemików, nanotechnologów, specjalistów mikroskopii elektronowej oraz ciemnego spektrum, materiałoznawców, którzy mają otwartą głowę - pomóżcie. A, i jeszcze istotna informacja - jeżeli macie jakieś rany, które się nie goją np. hemoroidy albo krwawiące dziąsła, czy obfite i długotrwałe okresy u kobiet - NIE LECZCIE TEGO. Wasz organizm nie jest głupi, on się pozbywa "zepsutej krwi".
    Dajcie znać co o tym myślicie! Tekst jest długi, ale warto wytrwać do końca. Znalazłam na grupie, którą cenie: pora odsłonić karty dla ludzi, którzy chcą wiedzieć więcej. Albo po prostu wiedzieć. Trafiłem do grupy z uwagi na zainteresowanie tematem szczepień i zacznę może od tego i będę konsekwentnie poszerzał kontekst aż po geopolitykę i ogólną przyszłość świata. Po pierwsze, szczepienia przeciw kaszlowi-91 nie były żadnym zastrzykiem modyfikującym geny czy kodującym dodatkowe proteiny. Białko kolca to bujda, w którą wierzą dziś miliony ludzi, tak samo jak w to że naglica była z nami zawsze tak samo jak zatory, zawały i tamponady serca, tylko się o nich nie mówiło. Sam fakt, że białko kolca to bujda można upatrywać w dokumentacji tychże specyfików, ponad 500 stron skutków ubocznych oznacza, że można spokojnie założyć iż trafiający do wewnątrz ciała trafia obcy materiał wywoła takie, a nie inne skutki w zależności od jego miejsca występowania w ciele. A że rozchodzi się to po całym ciele, stąd tyle pozornie niepowiązanych problemów. 55 różnych pierwiastków (głównie metale) i tylko w jednej marce zastrzyku był fosfor. Najprawdopodobniej podawany roztwór był roztworem soli, a pozostały syf wyszedł z igły. I już podaje Wam FAKTY, które stoją za tą tezą.W 2021 profesor Harvardu, Charles Lieber, został aresztowany za ukrywanie dochodu w formie $75 000 (to jest w US żenująca kwota) za granty otrzymane od chińskiego rządu dla projektów które prowadził wspólnie z naukowcami w Wuhan (przypadek, co nie?). Czytając to, od razu przychodzi na myśl teoria wirusa, z tym, że Lieber nie jest wirusologiem. Lieber jest specjalistą z dziedziny nanotechnologii oraz chemikiem. I tak się składa, że już w 2008 roku zespół tego Pana opracował pierwsze implanty domózgowe, które docelowo miały służyć pobudzaniu pewnych obszarów mózgu u osób z chorobami neurodegradacyjnymi (demencja, Azheimer). Tymi samymi implantami interesował się również ówczesny rząd stanów zjednoczonych (demokraci pod wodzą Obamy - Human Brain Project) oraz nikt inny niż technokraci, z Billem na czele. Co więcej wychodzi na jaw - NIH, CureVac (Elon Musk jako jeden z późniejszych inwestorów), EcoAlliance (Bill & Melinda Gates Foundation) opłacali badania Liebera i spółki. Z resztą, nie tylko jemu. Reprezentacja naukowców opracowujących tzw. brain computer interface czyli interfejs mózg-komputer (w skrócie BCI) w tym momencie jest spod flag Chin, Rosji, Izraela i Stanów Zjednoczonych. No bo wiecie... pieniądz nie zna granic. Pierwsza próba przewrotu i przymusowych szczepień w 2008 pod pretekstem świńskiej grypy spaliła na panewce, tym samym dając miliarderom oraz szefom korporacji technologicznych dodatkowe 11 lat na dopracowanie swojej technologii. To, że specyfiki były spod szyldu farmaceutyków nic nie znaczy. To tylko zasłona dymna. I już w 2015 roku Lieber wraz z międzynarodowym zespołem tworzy pierwszą koronkę neuronową. Publikacja pt. Injectable mesh electronics jego autorstwa jest dostępna na portalu research gate. Po krótce - W IGLE (tak, stąd hipoteza roztworu wodnego soli fizjologicznej w "szczepionce") umieszczany jest materiał podobny do mikrotubuli z nanoczipem, który pokonując krwioobieg rozkłada koronkę neuronową (nanosiatkę) jak parasol w miejscu docelowym. Parafrazując wyniki badań, cały ten mechanizm z sukcesem osadza się w opuszcze węchowej po to by monitorować fale elektryczne przebiegające między neuronami (czyli czytać Twoje myśli). Co jest szalenie ciekawe, ustrojstwo z racji przylegania, wywołuje reakcje organizmu na ciało obce i organizm zaczyna się bronić. Limfocyty T próbują usunąć tę sztuczną konstrukcję, otaczają czip i tworzą tzw. skrzep, tym samym hamując przepływ krwi w naczynkach i paraliżując w ten sposób opuszki węchowe, stąd brak smaku i zapachu.W przypadku rozpylenia tego pod postacią nanokurzu (Neural/Smart Dust) organizm używa PŁUC w celu pozbycia się tego materiału (stąd kaszel i bliznowacenie płuc podczas kałwida). Oczywiście, również krwioobieg obrywa, gdyż część tej metalicznej konstrukcji przyczepia się do naszego endotelium. Co do samego zmysłu powonienia, jako, że mózg i struktury jego okalające jest plastyczny po jakimś czasie połączenie nerwowe z opuszkami tworzy się w innym miejscu i zmysły powonienia oraz smaku wracają do normy. Według samego Liebera, konstrukcja ta zostaje w organizmie ale działa tylko i wyłącznie przez ok. 8 miesięcy. To jeszcze nie koniec, bo nie tylko Lieber pomagał budować super nowoczesny i zaawansowany BCI. Zespół Poliny Akineevej w 2018 roku opracował polimer wzbogacony cząsteczkami nanożelaza, który jest bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie i którym można manipulować za pomocą fal elektromagnetycznych tak by podążał w odpowiednie miejsce w organizmie. Polimer ten ma właściwości elektroprzewodzące i jego głównym zadaniem jest osadzanie się w naczyniach krwionośnych mózgu tak by mógł zarówno odbierać jak i przesyłać fale mózgowe. Oczywiście polimer też odbiera instrukcje z nanoczipa tak by jego struktura mogła rozwijać się i namnażać w ciele. To coś co wygląda jak ośmiornica z mackami pod mikroskopem i którą nazywa się potocznie "pasożytem", tak naprawdę jest sztucznym polimerem z miniaturowym komputerem (prawdopodobnie jest to polimer SU-8, ale głowy nie dam sobie uciąć). Akineeva w swoim TEDxie sprzed paru lat mówiła jakim to technologicznym wyzwaniem jest zgranie świadomości, bytu, jaźni człowieka do komputera z uwagi na ilość zczytywanych połączeń oraz ograniczenia przepustowości sieci oraz mocy obliczeniowej serwerów/komputerów. Jest rok 2024, mamy najnowsze czipy NVidia i już wkrótce do miast i wsi zawita 6g. Starlink, którego docelowo ma być 1200 sztuk na orbicie okołoziemskiej na pewno zapewni każdemu zakamarkowi globu dostęp do internetu. Z kolei Ray Kurzweil, szef zespołu dot. rozwoju sztucznej inteligencji w Google przewiduje, że już w przyszłym roku będziemy mogli przenieść się do świata wirtualnego i żyć sobie w tzw. computronium (czyli w Matrixie). Najzwyczajniej w świecie jest to transfer świadomości do komputera. Androidy, które buduje Musk i firma Nvidia (Jensen Huang) będą niczym innym niż naszymi nowymi ciałami.Wiem, brzmi wkurwe przerażająco i pewnie wielu z Was nagle napisze, że nie przyjął szczepionki więc w sumie jego to nie dotyczy. No więc zespół dra Davida Nixona z Brisbane (Australia) od pewnego czasu bada różne artykuły medyczne oraz spożywcze. Na dany moment może 5% przebadanych towarów wolnych jest od nanotechnologii. Nici i przybory dentystyczne, igły wszelakie (ktoś ostatnio wybierał się na pobieranie krwi?), sól kuchenna, a nawet woda w owocach i warzywach okazała się zanieczyszczona. Zespół dr Any Mihalcea z USA regularnie bada również krew osób po przyjęciu specyfiku na kaszel-91 oraz tych, którzy specyfiku tego nie przyjęli. Stan na dzień dzisiejszy jest taki, że krew z obu grup jest zanieczyszczona. Wynika to z tego, że, woda, którą pijemy na co dzień pełna jest tej technologii, gdyż żadna z aktualnie dostępnych oczyszczalni nie oczyszcza na poziomie nano. Oczyszczalnie nie mają generatorów impulsu elektromagnetycznego, które niszczyłyby tę technologię. Również deszczówka po odpowiednim zchemtrailsowaniu pełna jest tych nanourządzeń, stąd wszystko co uprawiane jest w miejscach przelotów samolotów jest narażone na zanieczyszczenie. Można by rzec, że technokraci wygrali, niemniej jednak są sposoby na oczyszczenie organizmu. Tak jak wspominał Irokez, osoby, które nie są zaszczepione ani też nie mają long covid muszą dbać o to, by spożywać alkaliczną dietę. Dodatkowo, musicie uzbroić się w urządzenie, które nazywa się generatorem pulsu elektromagnetycznego (EMP generator), zwany również na Youtube anti-nano bucket. To rozmagnesowywuje jakąkolwiek technologię. Portale Rumble i bitchute mają dużo anglojęzycznych źródeł odnośnie tego jak zrobić takie wiadro i jak przygotować roztwór soli, który wyciągnie z Was ten syf. Kolejną opcją jest plazmafereza, czyli proces oczyszczania osocza przez jego separację z krwi i przepuszczenie przez maszynę podobną do maszyny do dializ. W ten sposób pozbędziecie się plastiku z krwi, który stanowi budulec polimerowy interfejsu mózg-komputer. Co do polimerów, które już się zadomowiły w nas i są poza krwioobiegiem, wciąż badam temat, gdyż podejście chirurgiczne nie wchodzi w grę. Z resztą, każdy lekarz na zdjęciu tomograficznym czy skanie czaszki stwierdzi, że patrzy na glejaka. To strasznie smutne, gdyż tysiące ludzi na świecie poddaje się chemioterapii tylko po to, by szybciej umrzeć, gdyż tak na prawdę nie walczą z problemem, ale jego objawem. Najprawdopodobniej rozbicie i wydalenie tych polimerów z krwioobiegu może się udać przez modulacje falą dźwiękową lub wiązką laserową. Niestety, jestem sam i nie mam żadnej ekipy, która mogłaby mi pomóc w dalszych badaniach. Internet jest bardzo mocno ocenzurowany, Google i DuckDuckGo nie wyświetlają żadnych wyników poza propagandą. Jeżeli ma ktoś z Was czas by pomóc mi znaleźć potrzebne informacje, ma znajomych chemików, nanotechnologów, specjalistów mikroskopii elektronowej oraz ciemnego spektrum, materiałoznawców, którzy mają otwartą głowę - pomóżcie. A, i jeszcze istotna informacja - jeżeli macie jakieś rany, które się nie goją np. hemoroidy albo krwawiące dziąsła, czy obfite i długotrwałe okresy u kobiet - NIE LECZCIE TEGO. Wasz organizm nie jest głupi, on się pozbywa "zepsutej krwi".
    Polub
    1
    10 Komentarze 0 Udostępnienia 2K Odsłon