Niemal wszyscy lekarze wpadli w panikę, bo JEDEN lekarz został zamordowany przez psychopatę.
Strach lekarzy przed zamordowaniem przez pacjenta jest uzasadniony, bo "jeden na milion", to przecież bardzo duże ryzyko.
Strach rodzica przed zgonem dziecka w wyniku szczepienia nie jest uzasadniony, bo "jeden na milion", to przecież bardzo małe ryzyko - wręcz prawie żadne.
Śmierć lekarza z ręki pacjenta, to metafizyka i wielka tragedia dla całego kraju.
Ale śmierć dziecka cztery godziny po szczepieniu, to po prostu zwykła biologia.
To jest świat, w którym obecnie przyszło nam żyć.
FB - „Czy szczepienia są bezpieczne?”